Serce
Walentynkowe...
Dziś
mamy Walentynki :)
A
u mnie na blogu w roli głównej symbol tego święta – czyli
serce.
I
nie jest ono czerwone ale drewniane...
A
dlaczego???
Jakiś
czas temu poprosiłam mojego teścia "złotą rączkę" o
wycięcie dużego serca z grubego kawałka drewna. Wyszło mu to
idealne :).
Od
dawna miałam już na nie pomysł .
Ale
że czasu ciągle brakuje, w końcu postanowiłam, że nie może ono
dłużej leżeć i czekać...
a najbliższa okazja na którą mogę je wykonać
to właśnie Walentynki.
Serce
pomalowałam bejcą w kolorze hebanu.
Aby
je trochę postarzeć przetarłam je papierem ściernym.
Kwiaty
uszyłam z szarego płótna i przykleiłam pistoletem na klej.
Aby
nie było zbyt monotonnie pomalowałam je farbami
akrylowymi...
a
efekt oceńcie sami...
Życzę Wam dużo Miłości i Radości nie tylko w Walentynki,
ale przez cały rok :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz