niedziela, 30 listopada 2014

Fashion

Fashion...

Dziś przedstawiam Wam szkatułkę na biżuterię dla mojej siostry.
Postanowiłam użyć kilku wzorów serwetek...


 i wszystkie w tematyce mody...
a napisy "PARIS", "FASHION" i "MILANO" 
to transfery wykonane metodą "na kleju"...
 
 W środku również zawitały kolory, 
a także transfer z imieniem...
 
Mam nadzieję, że niedługo podzielę się z Wami 
swoimi sposobami na transfery i nie tylko...


środa, 26 listopada 2014

Przygotowania ozdób świątecznych

Przygotowania ozdób świątecznych...

Ciekawa jestem jak przebiegają u Was przygotowania do świąt??
Ja powoli zaczynam robić ozdoby świąteczne.
Na szczęście zdążyłam się już zaopatrzyć w potrzebne materiały...
Przedstawiam kilka z nich: 




...dzwoneczki...
...reniferki...
...gwiazdki...
...te duże i te miniaturki...
...trochę pobuszowałyśmy z córcią po lecie...
...wiewiórki będą miały trochę mniejsze zapasy na zimę ;(...
  ...i coś do wykończenia...

Mam nadzieję, że już niebawem pokażę Wam co udało mi się zrobić :)

Zapraszam...

wtorek, 25 listopada 2014

Time to Coctails

Time to Cocktails...

A oto kolejny obiecany obrazek z naszej kuchennej ścianki.
Tym razem zdominowała zieleń :),
która podobno jest kolorem uspokajającym...

 Skoro środek był zielony...
...to ramówkę postanowiłam pomalować również w tym samym kolorze...
tak dla podkreślenia akcentu...
  

Bądźcie cierpliwi i wyczekujcie kolejnych postów :0)
na które serdecznie zapraszam...

Dziękuję za odwiedziny :)

niedziela, 23 listopada 2014

Papryczki

Papryczki...

Dziś przedstawiam Wam obrazek z papryczkami,
który od razu wylądował na specjalnej ściance w naszej kuchni.
Wspominałam już, że nadal urządzamy nasze 4 kąty...
więc pomysłów nigdy za wiele :).




Niebawem kolejne obrazki pojawią się na blogu... Zapraszam :)





czwartek, 20 listopada 2014

Kolorowe kredki

Kolorowe kredki...

Przedstawiam Wam kolejną moją pracę...
Jest to pudełko na kredki wykonane dla mojego siostrzeńca Gabriela :) .

 
Pudełko jest tak kolorowe, jak kolorowe są kredki :)
 - w końcu takie jest jego przeznaczenie...

 
Wykonane jest zupełnie taką samą metodą, jak moja pierwsza biedronkowa praca
(szlifowanie, malowanie, naklejanie...).
 
 
Dodatkowo wieczko pomalowałam farbami akrylowymi, 
aby tworzyło całość obrazka. 
Środek pudełka tym razem został pomalowany 
- zastosowałam mieszankę kolorów z farb akrylowych...

 
I taki mały akcent – granatowa kokardka w białe kropeczki... 


Niebawem kolejne posty z moimi pracami :) 




środa, 19 listopada 2014

Biedroneczki

Biedroneczki...

Dziś przedstawiam Wam swoją pierwszą pracę z decoupagu...
Jest to skrzyneczka zrobiona specjalnie dla mojej córeczki :).
Dlaczego taki motyw??? Ci, którzy znają Natalkę, doskonale wiedzą,
że kocha te maleńkie owady... Ma wręcz bzika na ich punkcie :o).


Drewniana skrzyneczka została najpierw oszlifowana papierem ściernym po to,
aby pozbyć się wszelkich nierówności, czy ewentualnej drzazgi...


Następnie nałożyłam kilka warstw białej emalii do drewna.

  
Do klejenia wcześniej wyciętych biedronek użyłam rozcieńczonego 
z odrobiną wody kleju do drewna wikol. 
Aby nie powstawały zmarszczenia można wspomóc się pędzlem 
(ale trzeba obchodzić się z nim bardzo delikatnie, 
aby chusteczka się nie podarła).


Na koniec skrzyneczka została pokryta lakierem bezbarwnym do drewna
(warto wybrać taki lakier, który przeznaczony jest do malowania zabawek bądź mebli dziecięcych).
Dodałam też mały gadżet – srebrne zapięcie. Środek jak widać, pozostał w naturalnym kolorze...
A czy Wam się podoba, oceńcie sami...

piątek, 14 listopada 2014

Witaj w blogowym

Witaj w blogowym świecie…

kimkolwiek jesteś :) ...
jeśli w ogóle tu jesteś ;( ...
a jeśli już jesteś :o) ...
to zapraszam na dłużej ...

W końcu nadszedł dzień, w którym postanowiłam podzielić się swoją pasją do decoupagu 
i nie tylko... o czym wkrótce się przekonasz :) .

Nie lubię siedzieć bezczynnie i tracić czasu w nic nie robieniu, a że energia mnie rozpiera, 
to ciągle szukam nowych wyzwań...

Moja przygoda z decu rozpoczęła się nie bez powodu... 
Chyba każdemu z nas zdarza się szukać – jeśli nie dla siebie, 
to chociażby dla bliskiej, ukochanej osoby – czegoś oryginalnego, nietuzinkowego, unikatowego... 
A jest szczególnie trudniej, gdy jest się mamą małej Natki 24H (tak tak, przez duuuże H), 
żoną kochającego i przystojnego męża :) i posiadaczką wymarzonych czterech kątów 
(które jeeeeszcze urządzamy) :/ hmmmm...

A na resztę zapraszam w kolejnych postach... więc do kolejnego kliknięcia :) .