poniedziałek, 26 października 2015

Le Petit Prince

Le Petit Prince...

Przedstawiam Wam organizer na dokumenty.
W roli głównej chyba każdemu znany "Mały Książę"...

 
Drewniany organizer pomalowałam bejcą i pobrudziłam patyną, 
 polakierowałam, nakleiłam transfery.


Uznałam, że metalowe narożniki będą idealnym dodatkiem do całości.


A efekt końcowy oceńcie sami ;)


wtorek, 30 czerwca 2015

Szkatułka z kotkiem...

Szkatułka z kotkiem...

Dziś w wersji na różowo,
bo która mała dziewczynka nie lubi tego koloru?..
hmm...


I oczywiście kotek w roli głównej :)


 Myślę, że taka szkatułka będzie idealna na małą biżuterię...



poniedziałek, 11 maja 2015

Coś dla dziewczynki...

Coś dla dziewczynki...

A dokładnie skrzyneczka dla małej Łucji.
Motyw z serwetki myślę, że idealny dla małej księżniczki :)

 
Transfer z imieniem został wykonany standardowo na kleju 
(używam tylko Vikolu). Jakoś ta metoda najbardziej mi odpowiada...
Kwiat, który znalazł się na froncie skrzyneczki, 
powstał z szablonu, który pokryłam pastą strukturalną.
Oczywiście do pasty strukturalnej dodałam kolory...


Nie zabrakło też kokardki ze sklejki i zapięcia :)...


Środek skrzyneczki pozostał w naturalnym kolorze.


 :)




środa, 22 kwietnia 2015

Audrey Hepburn...

Audrey Hepburn...

Chwilkę mnie tutaj nie było, trochę się opuściłam...
więc trzeba nadrobić zaległości ;)
Dziś przedstawiam Wam szkatułkę, którą wykonałam specjalnie dla mojej mamy.
Stwierdziłam, że motyw ze słynną aktorką i modelką Audrey Hepburn będzie odpowiedni...


   
Dolną część i środek pudełka pomalowałam bejcą.
A całość została postarzona patyną.


W środku szkatułki przykleiłam wydziergane na szydełku imię :)
Myślę, że to dość oryginalny pomysł...


Dolną część szkatułki ozdobiłam metalowymi guzikami.


Mam nadzieję, że się podoba :)

A na koniec cytat:

"Najważniejszą rzeczą jest 
aby cieszyć się swoim życiem - być szczęśliwym 
- tylko to się liczy.
Audrey Hepburn



niedziela, 5 kwietnia 2015

piątek, 3 kwietnia 2015

Kurki...

Kurki...

I znów pisanek z kurkami ciąg dalszy...
w końcu wspominałam, że trochę ich zrobiłam ;), 
więc dziś kolejna prezentacja.


I oczywiście druga strona...


Jajka tym razem ozdobiłam sztuczną zieloną trawką...
żeby wprowadzić trochę koloru :)


Postaram się wpaść na bloga jeszcze przed świętami:)...

wtorek, 31 marca 2015

Zajączki...

Zajączki...

Dziś zamiast pisanek będą zajączki.
Zajączki wycięte zostały ze sklejki.
Miętowy i żółty są pomalowane farbami akrylowymi
 

Natomiast biała krata naniesiona została 
za pomocą nitki namoczonej w białej farbie :)
Każdy sposób jest dobry, zwłaszcza gdy efekt nas zadowala.


Dodatkowo zajączkom zawiązałam kokardki...


Kwiecisty zajączek to oczywiście technika decoupageu.


Mam nadzieję, że przypadły Wam do gustu ;)

 

czwartek, 26 marca 2015

Pisanek ciąg dalszy...

Pisanek ciąg dalszy...

U mnie kolejna partia pisanek z motywem kurkowym.


Nie ukrywam, że strasznie przypadły mi do gustu...
i jest ich więcej :)
A oto ich druga strona:

 
Każda z pisanek ma dwie kury, 
z jednej strony dominuje czerwona, 
a z drugiej czarna - tak dla odmiany, 
żeby nie było zbyt monotonnie:).



czwartek, 19 marca 2015

Pisanki part II. ...

Pisanki part II...

Dziś kolejna partia pisanek.
Tym razem dominuje kolor niebieski, miętowy i białe kropki...

 
Drewniane jajka pomalowałam farbami akrylowymi 
i zabezpieczyłam lakierem bezbarwnym w połysku.
Poniżej zbliżenie wersji niebieskiej:)


I jeszcze mały kadr na miętową pisankę...


A do kropkowania użyłam starej szczoteczki do zębów mojej córki 
(bardziej do masowania dziąseł z gumowymi ząbkami).
Każdy sposób dobry, zwłaszcza gdy efekt końcowy jest zadowalający...
Nie zabrakło też małych dekoracji: zboża i kokardek:)



wtorek, 17 marca 2015

Pisanki part I

Pisanki part I ...

Przygotowania ozdób wielkanocnych u mnie dobiega końca, 
więc powoli pochwalę się co udało mi się wykonać.
Pierwsza tura to jajko z kurami.


Drewniane jajko pomalowałam białą emalią satynową do drewna, 
nakleiłam wycięte z serwetki kury 
i pomalowałam bezbarwnym lakierem na wysoki połysk.
A poniżej druga strona jajka...


A za podstawkę użyłam zboża ze starej palmy - taki mały recykling :o...
Przykleiłam je pistoletem na klej, dzięki temu pisanka może sama stać.
Jajko od spodu ma wywierconą dziurkę, 
więc można też wbić patyczka (np. do szaszłyków)
 i wsadzić do doniczki z kwiatem :).



sobota, 14 lutego 2015

Serce Walentynkowe...

Serce Walentynkowe...

Dziś mamy Walentynki :)
A u mnie na blogu w roli głównej symbol tego święta – czyli serce.
I nie jest ono czerwone ale drewniane...
A dlaczego???

Jakiś czas temu poprosiłam mojego teścia "złotą rączkę" o wycięcie dużego serca z grubego kawałka drewna. Wyszło mu to idealne :).

Od dawna miałam już na nie pomysł .
Ale że czasu ciągle brakuje, w końcu postanowiłam, że nie może ono dłużej leżeć i czekać... 
a najbliższa okazja na którą mogę je wykonać to właśnie Walentynki.


Serce pomalowałam bejcą w kolorze hebanu.
Aby je trochę postarzeć przetarłam je papierem ściernym.

 
Kwiaty uszyłam z szarego płótna i przykleiłam pistoletem na klej.
Aby nie było zbyt monotonnie pomalowałam je farbami akrylowymi...


a efekt oceńcie sami...

Życzę Wam dużo Miłości i Radości nie tylko w Walentynki, 
ale przez cały rok :).



poniedziałek, 2 lutego 2015

Chrzest

Chrzest...

Jakiś czas temu udało mi się wykonać skrzyneczkę na chrzciny dla malutkiej Paulinki :). Postanowiłam wykorzystać do tego motyw bucików wyciętych z serwetki.


Wieczko dodatkowo pomalowałam różową farbą akrylową 
(do nakładania farby posłużyłam się gąbeczką).
A sznurówki posypałam złotym brokatem (użyłam do tego kleju Wikol).

 
Oczywiście z przodu widnieje imię małej właścicielki...
(transfer wykonany został metodą na kleju)

 
Nie zabrakło też transferu w środku skrzyneczki.

 
I standardowo dołączyłam metalowe zapięcie 
– lubię dodawać takie gadżety ;)





Czas tak szybko upływa,
jest tyyyle pomysłów, planów do wykonania..,
a czasu ciągle brakuje :(
szkoda, że doba nie trwa dłużej ;)




czwartek, 8 stycznia 2015

Sówki

Sówki...

Oj, chwilkę mnie tutaj nie było, więc trzeba nadrobić zaległości...
Dziś przedstawiam Wam pudełko na dyplomy dla dziewczynki.
Oczywiście dominują kolorowe sówki :)


 Pudełko z zewnątrz zostało pomalowane białą emalią do drewna.


Ponieważ powierzchnia do klejenia serwetki była dość duża,
postanowiłam wykorzystać metodę przyklejania "na żelazko"
(czyli na prawie wyschnięty klej nakładamy serwetkę, 
delikatnie ją rozprostowujemy, aby nie pojawiły się tzw. zmarszczki, 
przykładamy papier do pieczenia na całej powierzchni 
i żelazkiem rozgrzanym o b. niskiej temperaturze 
całą powierzchnię dokładnie rozprasowujemy.)
I na wierzch kilka warstw lakieru bezbarwnego...


Oczywiście nie mogło zabraknąć transferu z imieniem właścicielki pudełka :)


Transfer został wykonany metodą na kleju.


Środek pudełka pozostał w naturalnym kolorze, 
ale żeby je zabezpieczyć przed zabrudzeniem,
pomalowałam kilkoma warstwami lakieru...


W środku też zawitał transfer :)


Dla zaakcentowania dodałam też metalowe zapięcie.

Przyznam szczerze, że po wykonaniu tego pudełka, 
aż ciężko mi się było z nim rozstać ;(...
aaach te sówki...